Erazm z Rotterdamu
- właściwie Deiderius Erasmus Roterdamus, teolog, humanista i pisarz, urodził
się 27 lub 28 października 1469 roku w Rotterdamie. Zmarł w nocy z 11 na 12
lipca 1536 roku w Bazylei. Po śmierci rodziców w 1483 roku został umieszczony w
szkole w Hertogenbosch. W 1488 roku złożył śluby zakonne w zgromadzeniu
kanoników regularnych Św. Augustyna w Steyn. W 1492 roku przyjął święcenia
kapłańskie. W 1493 roku otrzymał od biskupa Hendrijka van Bergena ofertę pracy
jako jego osobisty sekretarz w planowanym wyjeździe do Italii. Wyjazd jednak nie
doszedł do skutku. W 1495 roku Erazm uzyskał zgodę na wyjazd do Paryża, gdzie
miał pracować nad doktoratem z teologii. Data ta rozpoczęła etap podróży w jego
życiu. Na dobrą sprawę nie miał stałego miejsca zamieszkania, był humanistą
wędrownym. Kilka miesięcy przed śmiercią osiadł w
Bazylei.
Między
katolicyzmem a reformacją
Twórczość Erazma z Rotterdamu
przesiąknięta była duchem reformacji, ale on sam
nigdy nie zerwał z Kościołem katolickim. Prezentowane przez Erazma poglądy
doprowadziły do jego konfliktu zarówno z katolicyzmem, jak luteranizmem i
innymi nurtami reformacji
Jak podkreśla, Erazm z Rotterdamu postulował powrót do Biblii, którą uważał za
podstawowe źródło chrześcijaństwa. W tej kwestii był więc zgodny z innym
wielkimi reformatorami religijnymi tych czasów, np. Marcinem Lutrem. Zachęcał
też do sięgania do dziedzictwa starożytności - zarówno klasycznej, jak i
patrystycznej, które uważał za fundament kultury chrześcijańskiej. Zdecydowanie
krytycznie natomiast oceniał kulturę chrześcijańskiego średniowiecza, zwłaszcza
późną jej fazę, bliską i współczesną jego czasom. W tym był bliski współczesnym
sobie i wcześniejszym humanistom, na przykład Petrarce lub Lorenzowi Valli.
Choć ten holenderski myśliciel był wielkim entuzjastą antyku i jego osiągnięć,
nie namawiał jednak do beztroskiego ich kopiowania.
Prof. Domański przypomina, że Erazm uważał za dziwactwo na przykład niewolnicze
naśladowanie stylu wielkiego pisarza i myśliciela starożytności, Cycerona.
Namawiał do stosowania łaciny bardziej dostosowanej do potrzeb współczesności, a
więc zawierającej również słownictwo chrześcijańskie, język łacińskich
przekładów Biblii i język pisarzy starożytności chrześcijańskiej. Temu
zagadnieniu poświęcił jeden ze swoich dialogów zatytułowany "Ciceronianus".
Podkreślał wartości wychowawcze poezji antycznej, ale przestrzegał młodzież i
wychowawców przed niektórymi zawartymi w niej treściami, np. erotycznymi.
Erazm przykładał niewielką wagę do symboli religijnych, do kultu świętych, ich
relikwii i pielgrzymek do miejsc świętych, do tego wszystkiego, co uważał za
zewnętrzne przejawy religijności. Uważał wręcz, że to pochodna religijności
pogańskiej, politeistycznej, a co gorsza - interesownej, jakby handlowej.
Zamiast czczenia świętych w taki sposób zalecał raczej starania, by żyć tak jak
oni, naśladować ich cnoty, a zwłaszcza naśladować Chrystusa. Według niego, to
wzór jedyny, bo także wzór dla świętych czczonych przez Kościół - tłumaczy
Juliusz. Erazm rozumiał pobożność w sensie głębokiego przeżycia wewnętrznego, a
nie obrzędowości na pokaz, pełnej przepisów i drobiazgowości.
Działania Erazma oceniane były przez teologów katolickich jako dające początek
herezji. Wiele z jego prac trafiło na indeks ksiąg zakazanych.
"Erazm z Rotterdamu jako teolog był negowany, lekceważony i zwalczany przez
stulecia. Dopiero we w naszych czasach przebił się do świadomości historyków w
tym charakterze" - mówi filozof.
Erazmowi zarzucano wkład w reformację lub w ogóle ignorowano teologiczny aspekt
jego działalności. On jednak przecież w centrum swojej uwagi umieszczał właśnie
chrześcijaństwo. Pracował nad nowym przekładem Nowego Testamentu na łacinę z
greki, komentował Biblię, wydawał starożytnych pisarzy chrześcijańskich. Nigdy
nie zerwał z katolicyzmem.
Mistrz łaciny i greki
Mistrzowsko operował łaciną, znakomicie
znał grekę. To były jego narzędzia do interpretacji chrześcijaństwa, a nie na
przykład logika, jak dla wszystkich prawie myślicieli chrześcijańskiego
średniowiecza.Łacinę traktował jako język żywy. Nie naśladował niewolniczo
języka klasycznych autorów, ale korzystał ze słownictwa łaciny biblijnej i
patrystycznej, tworząc także nowe słownictwo.
Dzieła
W większości jego dzieł można znaleźć wskazówki, czy pouczenia dydaktyczne. Do
pedagogicznych prac należy zaliczyć:
O sposobie studiów - 1512
Rozmówki dla dzieci - 1518
O sposobie pisania listów - 1530
Cyceronianin czyli najlepszy sposób mówienia - 1528
O wytworności obyczajów chłopięcych - 1530
Znane dzieła:
Podręcznik żołnierza chrystusowego - 1503
Pochwała głupoty - 1509
O wolnej woli - 1524
|